
Ogród w styczniu? Dlaczego nie! Choć nie zawsze oznaczać to będzie pracę na świeżym powietrzu, przyjrzyjmy się, czym możemy zająć się w permakulturowym ogrodzie i jego otoczeniu w tym miesiącu.
W wielu miejscach kraju zdarzają się jeszcze dni pogodne, z temperaturami powyżej zera. Jeśli do tej pory tego jeszcze nie zrobiliśmy, oddajmy glebie w ogrodzie to, co zabraliśmy z niego w postaci plonów, czyli użyźnijmy grządki dobrym kompostem. Warstwa grubości 5 cm równomiernie rozprowadzona i przykryta ściółką, pozwoli nam wiosną przejść od razu do sadzenia i siewów oraz w zdecydowanej większości przypadków okaże się wystarczającą na cały sezon.
Podobnie ma się sprawa z porządkami – w dni, kiedy pogoda pozwala, jeśli do tej pory tego nie zrobiliśmy, usuwamy pozostałości po sezonie – zeschłe łodygi fasoli czy pomidora, pędy malin, które w tym roku owocowały, podłoże z pojemników czy donic, które wymagają odnowienia lub dezynfekcji.
Jeśli czegoś jeszcze nie wyściółkowaliśmy – ściółkujemy, jeśli jeszcze czegoś nie zabezpieczyliśmy przed mrozem – zabezpieczamy.
Czytaj dalej Styczeń w ogrodzie permakulturowym