Archiwum kategorii: Permakultura

Procesy decyzyjne w projektowaniu permakulturowym.

Obrazek posta
Glediczja czy robinia – oto jest pytanie! 🙂

Czym kierujemy się podejmując decyzje w procesie projektowania permakulturowego? Czemu robimy coś tak, a nie inaczej? Co spowodowało taką decyzję – czemu tutaj glediczia trójcierniowa a nie robinia akacjowa, lub odwrotnie?

Dziś postaram się odpowiedzieć na zadane powyżej pytania. Odpowiedź na niektóre z nich jest bardzo trudna i obszerna, na inne może, choć nie musi być bardzo prosta. Postaram się wszystko to ułożyć w zwartą, nie za długą całość, zmuszony jednak jestem nieco ten temat rozszerzyć, aby właściwie go nakreślić.

Czytaj dalej Procesy decyzyjne w projektowaniu permakulturowym.

Permakultura niezwiązana z ziemią

Obrazek posta

W powszechnej świadomości permakultura jest taką inną formą uprawy ogródka, bardziej ekologiczną. Tymczasem, permakultura nie tylko że jest nauką o projektowaniu a nie o ogrodnictwie, ale jeszcze w dodatku zajmuje się również projektami luźno lub wcale niezwiązanymi z ziemią i o trzech aspektach takiej permakultury dziś porozmawiamy.

Czytaj dalej Permakultura niezwiązana z ziemią

Klasyczna permakultura

Obrazek posta

Przez całe lata uczestniczę i obserwuję dyskusje toczące się wokół pytania „co to jest permakultura„. Pomimo, że swoją opinię na ten temat w ciągu ostatniej dekady wyraziłem zapewne tysiące razy w mowie i w piśmie, wciąż okazuje się, że ktoś się z moim rozumieniem permakultury nie zgadza (ma prawo) i próbuje mnie na siłę przekonać do wersji własnej (tego nie toleruję).

Czytaj dalej Klasyczna permakultura

Koty w permakulturze

W rozdziale siódmym „Wprowadzenia do permakultury” jej twórca, Bill Mollison pisze: „Obecność kotów jest niepożądana, bo mają zdecydowanie szkodliwy wpływ na życie małych zwierząt (ptaków, jaszczurek, żab etc.). Na przedmieściach żaby i jaszczurki mogłyby wyraźnie obniżyć liczbę owadzich szkodników, gdyby nie było tam kotów.” Przy wielu innych okazjach Mollison podkreślał, że w permakulturowych systemach nie ma miejsca dla kotów. Czy na pewno? Czy koty można jakość „wpleść” w projekt permakulturowy z korzyścią dla Ziemi i Ludzi? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie i być na tyle obiektywny, na ile może być właściciel kota 😊

Czytaj dalej Koty w permakulturze

Ekonomia Daru

Ekonomia Daru to koncepcja ekonomiczna, która opiera się na idei współpracy, bezinteresowności i dzielenia się zasobami bez użycia pieniędzy. Jest to alternatywny model gospodarczy, który kontrastuje z tradycyjnymi rynkami opartymi na wymianie handlowej i pieniądzu. W Ekonomii Daru ludzie angażują się we wzajemne dzielenie się dobrami, usługami, umiejętnościami oraz czasem, w duchu wzajemnej pomocy i współdziałania. Chociaż może to być postrzegane jako utopijne podejście do gospodarki, Ekonomia Daru posiada wiele interesujących aspektów, które warto zrozumieć i przeanalizować. W artykule tym postaram się opowiedzieć o niej, o jej związkach z permakulturą oraz o moich osobistych doświadczeniach z tą ekonomią.

Czytaj dalej Ekonomia Daru

Jest plon, i co dalej? Krótko o metodach przechowywania plonów i konserwacji żywności.

Trzecia zasada projektowania permakulturowego autorstwa Davida Holmgrena nakazuje nam pamiętać o tym, aby „Uzyskać Plon”. Plon jest jednym z ważniejszych celów w naszych projektach, ale uzyskanie go to na pewno nie koniec, a raczej początek dalszej jego drogi na nasz stół. Plon występuje często w wielkiej obfitości, ale przez krótki czas, a na przestrzeni roku są okresy, kiedy o jakikolwiek plon trudno. Dlatego też, równie ważna jak umiejętności ogrodnicze czy hodowlane służące uzyskaniu plonu, jest wiedza jak ten plon wykorzystać, zakonserwować i przechować tak, aby nigdy nie chodzić głodnym.

Czytaj dalej Jest plon, i co dalej? Krótko o metodach przechowywania plonów i konserwacji żywności.

O miłości do ciekawych i starych odmian, czyli czy wszyscy błądzimy?

Każdy, kto zajmuje się permakulturą, uprawia swoją własną żywność. Czy ma ziemię, czy nie, choćby na balkonie czy parapecie, stara się wyhodować coś, co można zjeść. Wszak suwerenność żywnościowa, pełna lub częściowa, to jeden z głównych celów, jakie zwykle przyjmuje się przystępując do pracy nad projektem permakulturowym. Bardzo często zastanawiamy się, czy to projektując siedlisko, czy też choćby planując zasiewy w istniejącym już ogrodzie na kolejny rok, jakie odmiany warzyw wysiać. Często w miesiącach zimowych przeglądamy katalogi nasion i wyszukujemy rzadkie, ciekawe, nowe odmiany, lub, jeśli wolimy, stare, tradycyjne, które w naszej opinii warto mieć. Ten, kto tak nie robi, niech pierwszy rzuci kamieniem.

Czytaj dalej O miłości do ciekawych i starych odmian, czyli czy wszyscy błądzimy?