Archiwum kategorii: Felieton

„Wszystko” o koprolitach, czyli pożytki z kupy dżdżownic.

Idealny wermikompost?

Spacerując po żyznej ziemi wprawne oko dostrzeże setki małych otworków, w pobliżu których spoczywają małe, czarne lub brązowe gruzełkowate piramidki. To koprolity, czyli odchody dżdżownic.  Nazywane przez ogrodników „czarnym złotem”, są produkowane na masową skalę w hodowlach dżdżownic i dziś zajmiemy się dokładnie tymi odchodami i pożytkami z nich płynącymi.

Czytaj dalej „Wszystko” o koprolitach, czyli pożytki z kupy dżdżownic.

Ogrodnictwo a Księżyc

Czy nasz satelita wpływa na wzrost roślin i plony?

Od zarania dziejów Księżyc fascynował człowieka i od zarania dziejów, przypisywano mu najrozmaitsze moce. Od Maorysów w Oceanii, poprzez wyznawców naszej Dziewanny (patronki natury) i jej oblubieńca Księżyca (patrona wód), po dawnych Celtów na Wyspach Brytyjskich, dawne ludy wierzyły, a i współcześni wierzą, że Księżyc wywiera istotny wpływ na wzrost roślin. W swojej „Historii naturalnej” rzymski historyk i pisarz Pliniusz Starszy umieścił wiele rad dotyczących związku terminu siewu z fazami Księżyca, a dziś my możemy zakupić rozmaite kalendarze księżycowe wskazujące nam najlepsze dni dla poszczególnych prac w ogrodzie.

Czytaj dalej Ogrodnictwo a Księżyc

Błędy w permakulturze i permakulturowym ogrodnictwie.

„Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi” – mówi znane powiedzenie, więc i my, zajmując się permakulturą, błędów nie unikniemy. Warto jednak uczyć się na błędach innych i nie popełniać tych doskonale znanych i opisanych. Poza tym, znacznie fajniej jest wymyślać własne😉 Porozmawiajmy więc o błędach w projektowaniu permakulturowym, a szczególnie o tych, jakie łatwo popełnić projektując permakulturowy ogród.

Czytaj dalej Błędy w permakulturze i permakulturowym ogrodnictwie.

Permakulturowa gildia drzewa owocowego

Projekt gildii jabłoni

Gildie większości z nas kojarzą się ze średniowieczem, kupcami lub z grami RPG. Gildia to termin określający stowarzyszenie osób utworzone we wspólnym celu, takie jak cech kupiecki czy, o zgrozo, gildia złodziei. Czym jest jednak gildia permakulturowa, dlaczego warto ją zakładać i jak się do tego zabrać? O tym postaram się opowiedzieć na przykładzie gildii drzewa owocowego.

W permakulturze, gildią nazywamy zespół organizmów żywych, które współpracują ze sobą czerpiąc z tej współpracy korzyści. Każdy z elementów wchodzących w skład gildii posiada jakieś unikalne zdolności lub pełni jakieś przydatne dla innych elementów funkcje, czym wnosi swój wkład do ich wspólnoty. To właśnie te funkcje są najistotniejsze w permakulturowym spojrzeniu na gildie i w ich projektowaniu.

Czytaj dalej Permakulturowa gildia drzewa owocowego

Czy warto zaprosić pokrzywę do swojego ogrodu?

Pokrzywa

„Szedłem koło roli próżniaka i koło winnicy głupiego; a oto wszystko zarosło pokrzywą”. – tak o tej roślinie mówi Biblia. Czy jest więc dla niej miejsce w permakulturowym ogrodzie?

Każdy musi to rozsądzić sam, ja natomiast nie mam żadnych wątpliwości – pokrzywa jest niezwykle cenną rośliną i postaram się to zaraz udowodnić.

Czytaj dalej Czy warto zaprosić pokrzywę do swojego ogrodu?

Rośliny permakulturowe

Rośliny permakulturowe? A co to takiego?

Bądźmy szczerzy – w botanice, nie istnieje nic takiego, jak rośliny permakulturowe. To nie ta klasyfikacja. Nie sądzę, aby w ogóle taka klasyfikacja oficjalnie istniała. Roślinami permakulturowymi projektanci i miłośnicy permakultury nazywają te rośliny, które są szczególnie pomocne w osiąganiu ich celów, poprzez bogactwo funkcji, jakie pełnią w projektowanych przez nas systemach.

Czytaj dalej Rośliny permakulturowe

Felieton na koniec roku

Jeden z idoli mych, Wojciech Młynarski, w Przypowieści o Kornikach, wprowadził do naszego kanonu słowa pisanego termin “polska zawiść bezinteresowna”.

To taka choroba, która żre od środka i każe życzyć rodakowi, ba – bliźniemu, sąsiadowi, znajomemu – wszystkiego najgorszego.

Zwykle celem takiej zawiści stają się ci, którzy w jakikolwiek sposób odstają na plus od … nas samych.

Wiele osób przejmuje się negatywnymi komentarzami, niemerytoryczną krytyką, hejtem i łapkami w dół, ale z mojej obserwacji wynika, że w bardzo permakulturowy sposób problem może się stać tu rozwiązaniem.

Czytaj dalej Felieton na koniec roku

Pięć lat permisie.pl na facebooku

Dokładnie pięć lat temu, za namową osoby twierdzącej, że „nie ma Fejsbuka – nie ma człowieka” założyłem stronę Permisie na Facebooku, aby promować permakulturę, a szczególnie projektowanie permakulturowe.

W ciągu tych pięciu lat opublikowałem na Facebooku 2950 wpisów, co daje średnio nieco ponad półtora wpisu na dzień, świątek, piątek czy niedziela. Te wpisy oraz setki zdjęć (z opisami i poradami), nieco filmików oraz memy permakulturowe (jak sobie obiecałem, udało mi się dojechać do 100) obejrzano nieco ponad milion dziewięćset dziwięćdziesiąt pięć tysięcy razy na komputerach, tabletach i telefonach, a sto sześć tysięcy razy zareagowaliście na moje wpisy „lubiąc je” lub udostępniając.

Czytaj dalej Pięć lat permisie.pl na facebooku

Meandry permakultury, czyli jak łatwo zabłądzić.

Problemy Ziemi i ludzi są ogromne. Utrata bioróżnorodności w wyniku masowego wymierania gatunków, zagłada lasów, erozja gleb, umieranie oceanów, to niepodważalne, widoczne dla każdego, kto chce patrzeć fakty. Podczas gdy aktywiści „biją martwego konia” zwanego emisją CO2 oraz podniecają się globalnym ociepleniem, przyczyny nie znikają, a skutkami nie przejmujemy się wystarczająco. Dwadzieścia cztery konferencje IPCC nie przyniosły jak do tej pory żadnych wymiernych efektów. Gaia leży na OIOM’ie i wszyscy mają nadzieję, że z tego wyjdzie, jednak rokowania nie są najlepsze.

W takiej to scenerii, po czterdziestu latach od powstania, permakultura zaczyna, jeśli jeszcze nie trafiać na salony, to na pewno być modna. Jak każda moda, pełna jest dziwactw, nie zawsze zgodnych z intencją jej twórców.  Oczywiście, argument, że permakultura to nauka rozwojowa i z biegiem czasu swą postać zmienia bywa zasadny, ale najczęściej nadużywany do wdrażania „wariacji na temat”.

Gdzie para idzie w gwizdek, a Permiś w ślepą uliczkę (w mojej prywatnej opinii, z którą można się zgodzić, lub nie), postaram się opisać poniżej.

Czytaj dalej Meandry permakultury, czyli jak łatwo zabłądzić.

Żywot i misja nauczyciela permakultury

Warsztaty ogrodnictwa miejskiego – Ogród Modraszka

Pedagog permakulturowy tym się różni od innych pedagogów, że w swoim nauczaniu stosuje dokładnie takie same zasady, jakie stosowałby projektując permakulturowe siedlisko.

Trzy zasady etyczne permakultury stanowią fundament jego działań, ze szczególnym uwzględnieniem zasady trzeciej, w imię której zwraca swoim uczniom w nadmiarze to, co otrzymał od swoich mentorów. Jak w każdej innej dziedzinie życia, zasady projektowania permakulturowego, i te Mollisona, i te Holmgrena, znajdują zastosowanie w jego codziennej praktyce – od obserwacji i interakcji z uczniami, poprzez cenienie różnorodności i cech wrodzonych każdego z nich, po otrzymany plon, w postaci etycznych, światłych, wykształconych obywateli Ziemi.

Czytaj dalej Żywot i misja nauczyciela permakultury